Początek roku kalendarzowego to dla jednych nowe postanowienia, a dla innych, w tym naszych Jeżyków, to czas na zakupy. Maluchy zorganizowały naradę, podczas której zastanawiały się, co mogłyby kupić do swojej sali. Chłopcy zaczęli analizować: nowoczesne meble są, certyfikowana podłoga jest, tablica interaktywna jest, zabawki są... I tu głos zabrały dziewczynki, które stwierdziły, że te ostatnie może i są, ale z zabawkami jest jak z sukienkami - zawsze warto mieć dodatkową w szafie, żeby potem nie narzekać, że człowiek nie ma co na siebie włożyć! I tak oto decyzja została podjęta - maluchy kupują klocki! Tylko skąd na to wziąć pieniądze? Warzywniak i punkt pocztowy nie przynoszą aż takich dochodów, jak Jeżyki zakładały, zaś pieniądze, które wykorzystują przy zabawie w sklep, nie są przecież prawdziwe! Po przeanalizowaniu, kto w szkole dysponuje gotówką i mógłby taki zakup sfinansować, doszły do wniosku, że jedyną osobą jest pani Dyrektor...Pani Jolanta Siemińska może początkowo i sceptycznie podeszła do sprawy, bo przecież nasze maluchy mają bardzo, bardzo dużo zabawek, ale argument poparty przykładem z sukienką sprawił, że dała się przekonać i od tygodnia w sali naszych Jeżyków króluje nowoczesny zestaw klocków! Radość maluchów bezcenna...
fot. Monika Kaczmarek